środa, 6 marca 2013

Odzczarować stylistkę

Moja praca = moja pasja. Mam życie prywatnie jednak miksuje się ono w słodki sposób z ubraniami, stylizacjami i zakupami. Tuż przed snem przychodzą mi do głowy najlepsze pomysły stylizacyjne, prawie tak samo fajne, jak te, kiedy się budzę. Żyję tym co robię i jestem szczęśliwa.
My stylistki musimy przede wszystkim przełamać pewien stereotyp, wbrew nazwie naszego zawodu, nie zmieniamy czyjegoś stylu. Jeżeli ktoś ubiera się elegancko, to ja nie wcisnę go nagle w dżinsy i koszulkę i na odwrót. Stylistka to osoba, która:

*doradza jak ubierać się przy danym typie sylwetki
*podpowie jakie kolory najlepiej do Ciebie pasują
*pokaże różne możliwości ubioru i wspólnie z Tobą dobierze, ten najlepiej Tobie odpowiadający
*sprawi, że zakupy staną się przyjemnością
*wprowadzi ład i porządek do Twojej szafy
*pokaże jaki strój jest odpowiedni do danej okazji
*sprawi, że każda kobieta poczuje się piękna

I to, że jadąc na basen, zakładam kolorowe alladynki, nie ma wpływu na to jak ubiorę Ciebie. Lubię drobne wzory w panterkę ale Ty wcale nie musisz się w nich dobrze czuć. Mało tego, kolory jakie pasują do mnie, mogą być totalnym przeciwieństwem tego, w czym Ty poczujesz się jak bogini.
Każda z nas ma swój styl i ja to szanuję. Nie będę nic zmieniać na siłę a jedynie rozwinę przed wami wachlarz możliwości, jakie daj nam dzisiaj moda.







A to płaszcz, na który zwróciła uwagę Pani z ZUS-u. Wyobraźcie sobie jak wyglądałby bez tego kołnierzyka... Tak to jest właśnie mój, ale niekoniecznie Wasz, styl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz