poniedziałek, 13 maja 2013

Pójdę boso...

Dziś naszła mnie pewna refleksja. Zastanowiłam się, co najtrudniej dobrać do stroju i po głębszej analizie swoich mniejszych i większych wyjść, stwierdziłam, że są to buty. Cóż nieraz słyszymy, że gwiazdy mają co najmniej 200 par i choć nigdy nie osiągnę takiego wyniku (chyba bym nawet nie chciała), to pomimo sporej kolekcji, często nie wiem które założyć.
Bój toczy się zazwyczaj pomiędzy szykiem a wygodą. Christian Louboutin powiedział kiedyś, że nie chciałby żeby jego buty były określane mianem wygodnych. Są boskie, zmysłowe, seksowne, kobiece, szałowe, boskie ale kto wytrzyma w nich dłużej niż kilka godzin?
Prawda jest taka, że w dobre buty trzeba po prostu zainwestować. Liczy się materiał (koniecznie powinny być skórzane lub zamszowe), stabilność i odpowiednie wyważenie. O kolorze i kroju nie wspomniawszy...





Propozycja Gino Rossi wydaje się wychodzić na przeciw kobiecym oczekiwaniom. Buty są ładne, wydają się stabilne, mają fajny kolor. Jedynym minusem jest cena 400 zł. Bo ja buty niszczę w zawrotnym tempie...



A może dołożyć jeszcze 100 zł? Wtedy mamy wysoką jakość i trochę szaleństwa - Kazar




To propozycja dla krąglejszych kobiet. Piękne, stylowe i kolorowe. Ach....(Kazar)









Klasyczne, piękne i stylowe, firma Kazar mierzy wysoko.





Te buciki wpadły mi w ręce dzisiaj. Są kompromisem między zasobnością portfela (179 zł) a jakością (skórzane wnętrze buta, które jest absolutnym minimum). Podoba mi się bardzo połączenie różu z brązem, choć zastanawiam się czy nie są zbyt cukierkowe....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz